Na wstępie bardzo dziękuję za możliwość przeprowadzenia tej rozmowy. Jej tematem jest GKS Volley Radziejowice. Na początek więc proszę powiedzieć kto i kiedy podjął się stworzenia tego klubu?
To ja dziękuję za zainteresowanie naszymi działaniami i zaproszeniem do tego wywiadu!
Klub założyłem oficjalnie w listopadzie 2022 roku, a treningi zaczęliśmy od września tego samego roku. Sam pomysł stworzenia klubu od wielu lat kiełkował w mojej głowie, jednak oprócz pracy jako nauczyciel WF w Szkole Podstawowej w Radziejowicach pracowałem również jako trener i menedżer sekcji dziecięcej w Akademii Tenisowej w Kozerkach, co wstrzymywało podjęcie decyzji o założeniu klubu. Po jednym z obozów sportowych, które organizuje od kilku lat, widząc coraz większe zainteresowanie siatkówką wśród dzieci, pomyślałem, że nadszedł ten moment, aby bardziej zaangażować się w szkolenie lokalnej młodzieży. Tak w skrócie powstał Gminny Klub Sportowy Volley Radziejowice.
Nie sądziłem, że kolejny wywiad przeprowadzę z nauczycielem, ale rozpatrywałem Pana w kategoriach klubu. Jednak muszę zapytać, jak dużym ułatwieniem jest praca nauczyciela i roli trenera w klubie? Pewnie spora liczba uczniów, przychodzi także do klubu?
Niewątpliwe bycie nauczycielem jest dużym ułatwieniem, ponieważ znam dzieci, a dzieci znają mnie. Pracując z nimi na co dzień łatwiej jest zachęcić do trenowania niż dzieci spoza szkoły w Radziejowicach. Kwestia organizacji zajęć również jest łatwiejsza, znając grafik zajęć uczniów można dostosować niektóre terminy treningów pod niego. Zdecydowana większość członków klubu to uczniowie Szkoły Podstawowej w Radziejowicach, ale coraz więcej uczniów trafia do nas z pozostałych gminnych szkół. Od września prowadzimy również zajęcia w Kuklówce. Nie ograniczamy się do jednej szkoły, zachęcamy wszystkie dzieci, przede wszystkim z terenu Gminy Radziejowice do spróbowania swoich sił w naszym klubie.
Skoro coraz większa ilość dzieci z Gminy trenuje siatkówkę, to proszę zdradzić jaki jest sposób na to by zmobilizować ich do treningu i tego by regularnie pojawiali się na treningach?
Jest wiele sposobów, którymi próbujemy zachęcić dzieci do treningów, a następnie regularnych treningów, ale postaram się wymienić te, które moim zdaniem są najważniejsze.
Po pierwsze, staramy się indywidualnie podchodzić do każdego zawodnika. Z racji, że nie jesteśmy drużyną z wielkiego miasta, gdzie kluby mogą pozwolić sobie na selekcję, traktujemy wszystkie dzieci równo i na każdym z nich nam zależy tak samo. Dużym sukcesem jest to, że jak już dziecko do nas trafi na zajęcia, to najczęściej zostaje na dłużej.
Po drugie, znaczna grupa dzieci startuje w turniejach, przez co istnieje rywalizacja między dziećmi. Każdy mniejszy lub większy sukces sportowy napędza innych, bo każdy chciałby zająć lepsze miejsce w turnieju, być w wyższej lidze itd.
Po trzecie, podejście trenerów do treningu. Dla wszystkich trenerów naszego klubu siatkówka jest pasją. Wszyscy kiedyś graliśmy w siatkówkę i teraz próbujemy zaszczepić tym sportem dzieci. Każdy z nas nie pracuje, bo musi, tylko chce. Takie podejście bardzo ułatwia pracę z dziećmi i moim zdaniem jest kluczowe.
Wspomniał trener o wyniku sportowym, więc muszę zapytać, to jak sobie poradzić z tematem przegranej u dziecka, zajęcia miejsca poza podium? np. W piłce nożnej u dzieci w naszym kraju odeszło się od wyników. Czy z punktu psychologicznego to dobry pomysł?
Tu znowu wrócę do tematu podejścia trenera. Nie widzę nic złego w graniu na punkty, w rywalizacji o miejsce w tabeli, lidze etc. jeśli nie wywieramy dodatkowej presji o wynik, a dbamy przede wszystkim o prawidłowy rozwój sportowy. Na treningach, przez każdym turniejem nalezy tłumaczyć dzieciom, szczególnie tym najmłodszym, żeby cieszyli się grą, żeby udział w turniejach sprawiał im frajdę, żeby kojarzył się im z czymś fajnym, a nie tylko stresem. Staramy się im przekazać, że na ich etapie „kariery” wygrana czy miejsce w tabeli nie jest najważniejsze, tylko to jaki robią postęp. Dzieci są bardzo ambitne i mimo naszych starań bardzo przeżywają każdą przegraną. Ale taki jest sport, żeby odnosić sukcesy trzeba nauczyć się przegrywać, nie ma innej drogi. Takie samo podejście muszą mieć rodzice, którzy bezwarunkowo powinni wspierać dzieci w przypadku przegranej. Przy dużych emocjach, które często panują na turniejach nie jest to łatwe, ale z tyłu głowy każdy z nas musi pamiętać, że to jeszcze dzieci. Przy odpowiednim nastawieniu trenera i rodziców nie powinno być problemów ze zniesieniem porażek u dziecka, sam udział w zawodach już jest w pewnym stopniu zwycięstwem.
Wróćmy zatem do samej organizacji jako klub. Jako klub jesteście młodzi na sportowej mapie Mazowsza, ale zakładam, że macie swoje plany. Jak daleko one sięgają i jak organizacyjnie można wspomóc te działania?
Cele sportowe na ten sezon, to jak najlepsze wyniki w Mistrzostwach Mazowsza we wszystkich kategoriach minisiatkówki, czyli dwójkach, trójkach i czwórkach. Mamy nadzieję, że w przynajmniej w jednej z nich awansujemy do półfinałów rozgrywek. Liczymy również na dobry występ Amelki Jakubczak w Mistrzostwach Polski singli, która na początku grudnia została Mistrzynią Mazowsza i będzie reprezentowała nasz klub i województwo mazowieckie na arenie ogólnopolskiej w czerwcowym turnieju w Katowicach. Kolejnym celem jest awans do 2 ligi Grodziskiej Amatorskiej Ligi Siatkówki, w której bierze udział młodzieżowa drużyna chłopców. W perspektywie dwóch-trzech lat, chcielibyśmy zgłosić się do seniorskiej II ligi mazowieckiej mężczyzn, czyli profesjonalnych rozgrywek organizowanych przez Mazowiecko-Warszawski Związek Piłki Siatkowej.
Celem organizacyjnym na przyszłość jest szkolenie dzieci również w pozostałych gminnych szkołach – Kuklówce i Korytowie. W Kuklówce od września prowadzimy zajęcia dla klas 1-3, ale czekamy na oddanie do użytku nowej hali sportowej, która umożliwi szersze działania. W Korytowie jeszcze nie prowadzimy treningów, ale mamy nadzieję, że i tam uda nam się zorganizować zajęcia. We wszystkich naszych działaniach mamy wsparcie Gminy Radziejowice na czele z panem wójtem Arturem Jankowskim. Mocno wspiera nas również dyrektor Szkoły Podstawowej w Radziejowicach pani Żaneta Wesołowska, która zawsze przychylnie patrzy na nasze inicjatywy. Z tego miejsca bardzo za to dziękuję!
Wspomniał Pan o Kuklówce, więc to szczególnie bliski dla mnie temat. Niebawem otwarcie nowej hali dla dzieci SP Kuklówka. Czy udział w treningach siatkarskich ograniczy się tylko dla uczniów, czy będą mogły w nim brać udział osoby spoza szkoły? Jakie kategorie wiekowe są w planach?
We wszystkich treningach w Kuklówce, czy Radziejowicach mogą brać udział dzieci spoza szkoły. W planach jest, aby były dwie grupy treningowe: dla klas 1-3 i 4-6. Oczywiście jeśli będą chętni ze starszych klas będziemy próbowali znaleźć dla nich miejsce, w jednej czy drugiej lokalizacji. Zależy nam na tym, żeby jak najwięcej dzieci brało udział w zajęciach, nie chcemy nikogo wykluczać, jednak im później dzieci zaczynają trenować, tym trudniej dobrać odpowiednią grupę. Siatkówka jest dość trudnym sportem do nauczenia, rok treningu to przepaść pod względem umiejętności, ale będziemy próbowali zorganizować zajęcia tak, aby dla każdego znalazło się miejsce w naszym klubie.
Czy klub jako prężnie rozwijająca się jednostka, mająca swoje cele, ma też jakieś plany dotyczące infrastruktury? Czy jednak to co jest dostępne wystarczy?
Infrastruktura sportowa w Gminie, czy samych Radziejowicach jest wystarczająca do uprawiania naszej dyscypliny. Jestem osobą, która bardziej szuka rozwiązań niż problemów. Mamy dużą halę w Radziejowicach i mniejsza, którą również wykorzystujemy i jest wystarczająca dla najmłodszych. Z racji, że zaczęliśmy treningi dwa lata temu, grup treningowych wciąż przybywa. Szczyt naszych zapotrzebowań będzie przypadał za rok, ale mamy nadzieję, że uda się wszystko dograć i nie zabraknie dostępności, abyśmy mogli się rozwijać. Mierzymy siły na zamiary, zdajemy sobie sprawę z pewnych ograniczeń, dlatego nie będziemy w stanie prowadzić szkolenia do ostatniego etapu młodzieżowego jakim jest junior. Nasz klub idzie w kierunku specjalizacji mini siatkówki (klasy 1-6) oraz młodzika (7-8).
Co to oznacza dla zawodników, którzy dalej chcą się rozwijać? Jakie możliwości ma lokalnie? Czy rekomendujecie takiego zawodnika/zawodniczkę do innego klubu?
Dokładnie tak. Najważniejszy jest dla nas zawodnik, jeśli nie będziemy widzieć perspektyw do dalszego rozwoju w naszym klubie, pomożemy znaleźć inny ,w którym będzie miał szansę piąć się wyżej. Mamy szczęście, że jesteśmy położeni w centrum Polski w niedalekiej odległości do Warszawy i znalezienie odpowiedniego klubu nie stanowi problemu. Są też bliżej kluby, które prowadzą szkolenie w wyższych kategoriach wiekowych np. Sparta Grodzisk Mazowiecki czy GLKS Nadarzyn. Mówimy jednak o przyszłości, na ten moment wszyscy zawodnicy mają bardzo dobre warunki do trenowania. Jak przyjdzie czas, gdy dzieci skończą naukę w szkole podstawowej, przyjdzie czas na przemyślenie, co dalej. Być może okaże się, że grupa się utrzyma i wyrazi chęć kontynuowania szkolenia dalej, ale wiem, że będzie to bardzo trudne.
No dobrze, skoro idziecie w mini siatkówkę, Wasza zawodniczka – Amelia Jakubczak – została Mistrzynią Mazowsza i będzie reprezentowała województwo Mazowieckie na czerwcowych Mistrzostwach Polski w Katowicach, to należy też przedstawić czytającym, na czym polega ta mini siatkówka jednoosobowa?
Single, to rozgrywki dla najmłodszej kategorii wiekowej do lat 10. Jak nazwa wskazuje, gra się jeden na jednego, a piłkę można odbić maksymalnie 2 razy. W mini siatkówce przepisy gry są dostosowane do wieku. W zależności od kategorii wiekowej składy są jednoosobowe, dwuosobowe, trzyosobowe i czteroosobowe. Boiska są mniejsze, siatka zawieszona niżej, piłki również mniejsze. Dopiero od klasy 7 wszystkie przepisy gry są takie same jak w dorosłej siatkówce. To, że przepisy różnią się od „normalnej” siatkówki, nie znaczy, że sama gra się wiele różni. Poziom zawodników na turniejach jest naprawdę bardzo wysoki, a mocne ataki, zagrywki z wyskoku czy bloki występują już u 11-latków.
Budowanie klubu to też budżet. Wspomniał Pan o tym, że jest wsparcie Gminy Radziejowice, widać, że klub korzysta z różnych dostępnych programów, ale by zrealizować te wszystkie plany, potrzebne są środki. Jak można pomóc na ten moment klubowi, gdzie potencjalny darczyńca może się zgłosić i dlaczego warto?
Myślę, że wspieranie aktywności fizycznej dzieci i młodzieży szczególnie w dzisiejszych czasach jest wartością samą w sobie. Potencjalny sponsor może liczyć na umieszczenie loga swojej firmy na naszych strojach meczowych, w mediach społecznościowych, możliwości jest wiele. Każda współpraca jest rozpatrywana indywidualnie i zależy od skali wsparcia. Jak Pan słusznie zauważył staramy się pozyskiwać dotacje z różnych źródeł. W tym roku udało się pozyskać środki na różne projekty z Ministerstwa Sportu i Turystyki, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego oraz Fundacji LOTTO im. Haliny Konopackiej. Zdobycie dofinansowania z projektów wymaga jednak bardzo wiele czasu oraz pracy i nie ma gwarancji sukcesu, dlatego będziemy wdzięczni każdemu darczyńcy za wsparcie.
Cieszę się – myślę, że nie tylko ja – z działalności klubu na naszym terenie. W imieniu naszych mieszkańców i swoim życzę wielu sukcesów i determinacji do ich realizacji. Dziękuję za poświęcony czas! Wesołych Świąt
Dziękuję za życzenia i za zaproszenie do wywiadu. Korzystając z okazji chciałbym zachęcić rodziców do śledzenia poczynań naszego klubu na Facebooku, gdzie wszystkie informacje staramy się na bieżąco udostępniać. Zachęcam oczywiście do zapisania dzieci do naszego klubu. Oprócz samej nauki gry można przeżyć świetną przygodę, nawiązać nowe znajomości i spędzić super czas na treningach, turniejach czy obozach. Siatkówka to sport, który można uprawiać przez całe życie. W okolicy jest kilka amatorskich lig i turniejów, w których już jako dorośli można brać udział i znaleźć odskocznie od codzienności.
Życzę Panu i wszystkim czytelnikom Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!